•                                                                     Wycieczka do lasu

           Ola i Tomek wybrali się na wycieczkę do lasu. Najpierw biegli szybko (szybko kląskamy językiem), potem wolno (powoli kląskamy językiem). Szli wąską leśną dróżką i rozglądali się dookoła. (Kiwamy językiem na boki od jednego do drugiego kącika ust.) Wokół nich rosły wysokie drzewa (sięgamy językiem w kierunku nosa) i małe krzaczki (wyciągamy język na brodę). Pod drzewami rosły grzybki. Ola I Tomek zerwali je i włożyli do koszyczka. (Dotykamy czubkiem języka dolnych zębów po kolei.) Zobaczyli strumyczek i napili się z niego wody. (Wyciągamy język i cofamy z powrotem do buzi.) Ola I Tomek z lasu wyszli na piękną łąkę. Na łące rosła dzika jabłonka. Ola i Tomek zerwali kilka jabłek. (Dotykamy językiem górnych zębów po kolei.) Zjedli po jabłku i oblizali się ze smakiem. (Oblizujemy się językiem naokoło.) Kiedy Ola i Tomek wracali do domu, zerwali kilka kwiatów i zrobili z nich bukiet dla mamy. (Dotykamy językiem kilku punktów na podniebieniu.) 

                                                           Miś Maciuś jedzie do wesołego miasteczka 

          Miś Maciuś pojechał samochodem z mamą i tatą do wesołego miasteczka. (Wprawiamy wargi w wibrację – brum, brum, następnie naśladujemy odgłosy silnika – żżżż…) W wesołym miasteczku Miś Maciuś rozejrzał się ciekawie i zawołał: – Najpierw pokręcę się na tej wielkiej karuzeli z konikami, słoniami, i żyrafami! (Otwieramy buzię szeroko i oblizujemy wargi kilka razy naokoło.) Potem Mis Maciuś strzelał do fantów na loterii. (Wysuwamy i cofamy do buzi cienki język, buzia otwarta.) Już za chwilę maszerował z pięknym balonikiem. (Nabieramy powietrze nosem i robimy z policzków balonik.) Następnie pohuśtał się na huśtawce (język kiwa się od górnej do dolnej wargi, buzia otwarta) i zjechał z dużej zjeżdżalni (przesuwamy językiem po podniebieniu, buzia otwarta). Później Maciuś jechał razem z innymi dziećmi kolorową kolejką (naśladujemy odgłos pociągu: cz cz cz cz…). Atrakcji było naprawdę co niemiara. Nic dziwnego, że Maciuś zmęczył się. Usiadł na ławeczce i odpoczął przez chwilę (Spokojnie oddychamy, buzia zamknięta, wciągamy powietrze nosem i wypuszczamy również nosem. Brzuszek wolno podnosi się i opuszcza w rytm oddechu.) Po krótkim odpoczynku Miś Maciuś jeździł na kucyku. (Kląskamy językiem, buzia szeroko otwarta.) Na zakończenie tej wspaniałej wycieczki Miś Maciuś zjadł pyszne lody. (Otwieramy szeroko buzię i poruszamy językiem w górę i w dół, wysuwając go z buzi.) „

                                                                 Ola i Tomek na placu zabaw

           Ola i Tomek wstali rano i zjedli pyszne śniadanie (wykonujemy okrężny ruch żucia – z zamkniętymi ustami). Następnie umyli zęby (przesuwamy językiem po górnych i dolnych zębach ruchem okrężnym od wewnętrznej strony i od zewnętrznej strony zębów – buzia szeroko otwarta). Potem Ola i Tomek poszli wraz z mamą i tatą na plac zabaw. Na placu zabaw Ola i Tomek zjeżdżali ze zjeżdżalni (przesuwamy językiem po podniebieniu, buzia szeroko otwarta). Kręcili się na karuzeli (oblizujemy ruchem okrężnym górną i dolną wargę, buzia szeroko otwarta). Skakali na skakance (kląskamy szybko językiem). Huśtali się na huśtawce (czubek języka porusza się między górną wargą i dolną wargą, buzia szeroko otwarta). Kopali głęboki dół w piaskownicy (zamiatamy językiem przestrzeń pod językiem, buzia szeroko otwarta). Robili babki w piaskownicy (wypychamy językiem policzki – raz jeden, raz drugi). Następnie Ola i Tomek grali w piłkę razem z rodzicami (kiwamy językiem na boki od jednego do drugiego kącika ust). Po skończonej zabawie wszyscy razem poszli na lody (wysuwamy język z szeroko otwartej buzi i kiwamy nim w górę i w dół). To był wspaniały dzień! 

                                                           Pan Języczek w wesołym miasteczku

          Pewnego dnia Pan Języczek poszedł do wesołego miasteczka (kląskamy językiem). W wesołym miasteczku Pan Języczek kręcił się na dużej karuzeli (oblizujemy wargi) i na małej karuzeli (oblizujemy zęby). Potem Pan Języczek skakał na trampolinie (unosimy kilka razy czubek języka do wałka dziąsłowego za górnymi zębami). Na loterii fantowej Pan Języczek strzelał do tarczy (wysuwamy i cofamy do buzi cienki język).Wygrał gumę do żucia (wykonujemy ruch żucia – ruchem okrężnym), kolorowe baloniki (nadymamy oba policzki) i wiatraczek (wciągamy powietrze nosem i wypuszczamy buzią, usta lekko ściągnięte, wysunięte do przodu). Potem Pan Języczek jechał bardzo szybko kolejką w górę i w dół (na zmianę masujemy językiem podniebienie i dno jamy ustnej). Pan Języczek był bardzo zadowolony z tak wspaniałej zabawy i uśmiechnął się szeroko (uśmiechamy się i pokazujemy wszystkie zęby). 

                                                    Języczek-Podróżniczek rusza na daleką wyprawę.

           Języczek podróżniczek rusza w drogę. Idzie ulicą, stawia duże kroki. (Uśmiechamy się szeroko, a następnie wolno kląskamy językiem z lekko otwartą buzią.) Języczek szybko się zmęczył, więc dalej jedzie rowerem. (Rysujemy dwa koła językiem na podniebieniu w buzi.) Języczek jest już daleko od domu, teraz wsiada do samochodu – będzie jechał dużo szybciej. (Naśladujemy odgłos silnika, parskając rozluźnionymi wargami.) O! – myśli Języczek – dalej pojadę pojazdem, który jedzie po szynach. Już słyszę: czu, czu, czu, czu! (Zęby razem i na przemian robimy szeroki uśmiech, a następnie wargi w „okienko”.) Kiedy Języczek wysiadł z pociągu, zobaczył przed sobą ogromne morze. Fale szumiały: szy, szy, szy, szy. „Przepłynę morze statkiem, który pokona wszystkie fale!” (Buzię otwieramy szeroko, język skacze od górnych do dolnych zębów.) Języczek długo płynął po morzu, patrząc na fale i na niebo. Pomyślał: „Jak przyjemnie byłoby zobaczyć z bliska chmury! Już wiem, dalej polecę samolotem” Ży, ży , ży – słyszymy silniki samolotu. Zaraz będziemy wysoko. (Buzia otwarta, język rysuje chmurki na podniebieniu w buzi.) Języczek-Podróżniczek kończy swoją daleką wyprawę. Jest z niej bardzo zadowolony. (Szeroki uśmiech – raz taki, że widać zęby, a raz ich nie widać, wtedy wargi razem.) Siada na trawie i spokojnie oddycha. (Wdech nosem, wydech ustami – dwa razy.) „Na koniec wyprawy zjem pyszne lody!” (Wysuwamy i chowamy język z otwartej buzi, a następnie ruchem okrężnym oblizujemy zęby.) 

                                                                Kotka Kasia piecze ciasto

          Kotka Kasia zaprosiła gości i postanowiła upiec ciasto. Najpierw wsypała mąkę do miski (robimy z języka miseczkę – przód i boki języka unosimy do góry tak, by w środku powstało zagłębienie), następnie cukier (wysuwamy cienki język z buzi, a potem go chowamy). Wbiła do miski jajka (otwierając szeroko buzię , kilkakrotnie uderzamy czubkiem języka w wałek dziąsłowy za górnymi zębami) i dosypała rodzynki (liczymy językiem górne zęby). Wszystkie składniki wymieszała (obracamy językiem w buzi w prawo i w lewo, buzia zamknięta) i mocno ucierała (przesuwamy językiem po górnych zębach, następnie po dolnych, buzia otwarta). Potem włożyła ciasto do piekarnika (otwieramy i zamykamy buzię). Ciasto w piekarniku pięknie rosło (buzię powoli zamieniamy w balonik i zatrzymujemy powietrze, a następnie je wypuszczamy). Gdy ciasto się upiekło, kotka Kasia ozdobiła je polewą czekoladową („malujemy” czubkiem języka po podniebieniu), obsypała orzechami (dotykamy językiem każdego dolnego zęba po kolei). Potem ciasto powoli stygło (wdech nosem, długi wydech buzią). Wszystkim gościom ciasto bardzo smakowało! (oblizujemy wargi językiem). 

                                                                                     Pisklątko

          Mały ptaszek chce wykluć się ze swojego jaja. W środku jest mu za ciasno.(Nabieramy powietrze w policzki i przesuwamy je z policzka do policzka.) Wierci się i kręci się. (Wypychamy policzki językiem kilka razy – raz jeden, raz drugi.) Stara się ze wszystkich sił. (Otwieramy buzię szeroko i masujemy językiem podniebienie i dno jamy ustnej.) Puk, puk, puk – stuka dziobkiem w skorupkę – udało mi się wyjść!!! (Otwieramy szeroko buzię i zamykamy kilka razy.) Śmieje się wesoło:– Ale się cieszę! (Szeroki uśmiech, widać wszystkie zęby.) Mały ptaszek podskakuje z radości. (Otwieramy buzię szeroko, język podnosimy wysoko za górne zęby i stukamy nim kilka razy w wałeczek dziąsłowy za górnymi zębami.) Pisklątko prostuje skrzydełka. (Przenosimy język kilka razy od kącika do kącika ust.) Rozgląda się ciekawie na wszystkie strony. (Język przesuwamy po górnych zębach, buzia nadal otwarta.) Pisklątko woła wesoło: – Jestem głodny! chcę coś zjeść! (Oblizujemy się, następnie zbieramy czubkiem języka płatki ze spodeczka.) Potem znowu woła: – Teraz będę się bawił z innymi ptaszkami! (Prosty język kilkukrotnie wysuwamy z buzi, a następnie chowamy.) 

                                                                        Wiosenny wietrzyk

           Wiosenny wietrzyk obudził się, przeciągnął się (my również przeciągamy się) i ziewnął szeroko (ziewamy). Potem rozejrzał się ciekawie naokoło (oblizujemy buzię ruchem okrężnym). Na początku wietrzyk przeganiał chmury na niebie (oblizujemy podniebienie twarde szerokim językiem od przodu do tyłu i z powrotem), następnie przeleciał nad ziemią i dmuchał na młodą trawę (przesuwamy językiem po dnie jamy ustnej). Przysiadł na chwilę na kominie i ponownie rozejrzał się (kiwamy językiem od jednego kącika ust do drugiego kącika, usta lekko rozciągnięte). Wleciał w korony drzew i poruszał ich gałęziami (wypychanie policzków czubkiem języka), następnie policzył młode liście (dotykamy czubkiem języka wszystkich zębów na górze i na dole). Wiatr droczył się z dziećmi i zrywał im czapki z głów (wciągamy powietrze nosem i wydmuchujemy buzią). Potem na przeprosiny wysyłał im całuski (cmokamy, ściągając usta i wysuwając je do przodu). Wiatr zmęczył się tą zabawą i usiadł na chmurce, żeby odpocząć (siadamy po turecku i spokojnie przez chwilę oddychamy, kontrolując sposób oddychania – buzia zamknięta, wciągamy powietrze nosem i wypuszczamy również nosem). 

                                                                             Remont domu

          Usiądź wygodnie i wyobraź sobie, że Twoja buzia to jest domek do remontu. Pamiętaj, że w czasie tego ćwiczenia buzia jest szeroko otwarta. Najpierw malujemy drzwi (oblizujemy ruchem okrężnym wargi). Następnie malujemy ramę okna (oblizujemy ruchem okrężnym zęby). Zalepiamy dziury w suficie (czubkiem języka dotykamy kilku punktów na podniebieniu). Malujemy sufit dużym pędzlem (szerokim językiem omiatamy podniebienie od przodu do tyłu i z powrotem), następnie ściany (oblizujemy językiem policzki od wewnątrz). Na koniec zamiatamy podłogę (oblizujemy językiem dno jamy ustnej).

  • Galeria zdjęć

      brak danych